Reklama:

Bluedio F800 słuchawki z aktywną redukcją szumów

Słuchawki Bluedio F800 kosztują niewiele, a oferują praktycznie to samo, co o wiele droższe słuchawki. Są bezprzewodowe lub przewodowe gdy podepniemy kabel, mają aktywną redukcję szumów, a jak grają?

Cena: $39
 GearBest: Kup na GearBest
AliExpress: Kup na AliExpress
Dostawa:  24 dni

 

Bluedio F800 – specyfikacja i zawartość

Pierwsza rzecz, która zwraca uwagę to informacja o aktywnej redukcji szumów. Nie tylko tym te słuchawki się charakteryzują. Poniżej tabela z charakterystyką dla geeków 🙂

Łączność: Bezprzewodowa i przewodowa
Bateria: Li-ion 650 mAh (30h działania 1300h czas czuwania)
Bluetooth: Tak, 4.1
Pasmo przenoszenia: 20Hz – 25KHz
Impedancja: 16 Ohm
Czułość: 116 db
Przetwornik: 57mm dynamiczny
ANC: Tak

To są dane, o których zapewnia producent. Wybaczcie, ale nie jestem w stanie sprawdzić czy faktycznie się one zgadzają. Z pewnością od wyjęcia słuchawek z pudełka, przez cztery kolejne dni nie musiałem je ładować. Jest to też zasługa tego, że muzyki słuchałem po kablu według zalecenia producenta, z wyłączoną redukcją szumów (bo w sumie po co w domu i przed kompem?).

W skład zestawu słuchawek wchodzą

  • Słuchawki
  • Kabel micro USB
  • Kabel jack-jack o długości 1.5m
  • Instrukcja obsługi
  • Pokrowiec

Bluedio F800

Wygląd i ergonomia

Bluedio F800 nie są najdroższymi słuchawkami, ale już od samego początku sprawiają wrażenie produktu drogiego, z najwyższej półki.

Opakowanie wykonane wprawdzie z plastiku, ale imituje ono lekko coś w stylu skóry. Taki sam materiał jest stosowany w książkach z twardą i grubą okładką. Wnętrze pudełka przypomina materiałową wyściółkę, ale to tylko plastik. Także pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne.

Bluedio F800

Przejdźmy teraz do wyglądu słuchawek. Po wyjęciu z pudełka, pierwsza rzecz jaką sobie pomyślałem było: „no tak, małe chińskie rozmiary, to chyba słuchawki dziecięce…”, ale jednak myliłem się. Ich konstrukcja wygląda na niewielką, ale muszle rozsuwają się, a sam pałąk również odgina się na tyle, że bez problemu pasują na praktycznie każdą głowę. Nie ma w nich regulacji osiowej muszli, ale to nic. Bluedio F800 leżą na głowie stabilnie i dociskają bardzo mocno. Czasami nawet za mocno. Blisko dwugodzinne słuchanie muzyki z nimi na głowie powodowało, że uszy mocno bolały i były gorące. Niestety nie są wentylowane. Gąbka obszyta skórką sprawia wrażenie, że bardzo szybko zacznie pękać, ale rekompensuje to jej miękkość. Pałąk również jest obszyty skórą.

Jakość wykonania przy pierwszym kontakcie mogę ocenić całkiem wysoko, aczkolwiek powątpiewam w trwałość skórki i srebrnej powłoki pałąka oraz dwóch pręcików regulacji muszli.

Bluedio F800

Waga słuchawek to 316g i osobiście nie mogę powiedzieć, że można o nich zapomnieć mając je na głowie. Mimo, że namiętnie o nich nie myślę, to jednak przy gwałtowniejszych ruchach czuję jak się lekko ruszają i dociskają. Nie ma problemu w noszeniu okularów i założonych F800. W sumie to mam taki patent, że okulary zakładam dopiero po założeniu słuchawek, więc każde nie będą mi sprawiały problemu 🙂

Budowa Bluedio F800

Jak już wcześniej wspomniałem, słuchawki te posiadają pałąk obszyty skórką, który jest połączony z dwoma metalowymi drutami. Nie odkształcą się, ale jak ktoś się uprze to bez problemu je wygnie.

Muszle są wysuwane również na dwóch metalowych drucikach i poruszają się tylko w płaszczyźnie wertykalnej (no dobra – góra/dół). Nie da się nimi obracać wokół własnej osi. Kabel w przeciwieństwie do innych słuchawek nie wychodzi dołem, a górą i jest on schowany w nylonowy oplot, który wygląda jak gruby sznur albo sznurowadło 🙂

Bluedio F800

Na prawej muszli znajdują się dwa przyciski i jeden przełącznik. Te na samej górze odpowiadają za zwiększanie lub zmniejszanie głośności. Środkowy przycisk to włącznik słuchawek, parowania bluetooth, przełączania muzyki i odbierania połączeń. Na samym dole jest przełącznik suwakowy, który włącza lub wyłącza aktywną redukcję szumów. Poza tym z prawej strony jest też dioda, która świeci się na zielono gdy słuchawki są włączone i mruga na niebiesko gdy wyszukuje połączenia Bluetooth.

Bluedio F800

U dołu muszli znajdują się mikrofony, z lewej muszli gniazdo jack, a od boku prawej gniazdo micro USB do ładowania. Lewa muszla nie posiada żadnych przycisków funkcyjnych, a jedynie logo.

Bluedio F800

Brzmienie – obiektywna ocena

Sprzęt na którym sprawdzałem te słuchawki to laptop Lenovo Y580 z podłączonym mikserem audio Steinberg C1, a muzyka była puszczana z Foobar’a. Odsłuchiwałem muzykę rock, metal i house. FLAC lub MP3 oraz stream z youtube. Słuchawki do których będę się odwoływał do Sennheiser HD201.

Bluedio F800 zgodnie z instrukcją podłączyłem do PC po kablu, przez Bluetooth można się też połączyć, ale jest to strasznie upierdliwe. Instaluje się cała masa sterowników, a jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia. Zdecydowanie kabel w tym wypadku wygrywa. ANC również wyłączone jak prosi o to instrukcja. Z włączoną redukcją słuchać też można, ale paradoksalnie zaczyna ona generować szum, który pogarsza odbiór muzyki. Sam dźwięk nagle podgłaśnia się – przypomina to włączenie funkcji LOUD w radiach.

Odbiór muzyki jest dla mnie trochę zagadkowy. Nie padłem z zachwytu, ale też nie czuję odrzucenia. Grają dobrze. Czasami miałem takie uczucie wow, a czasami czegoś mi brakowało. Słuchawki zamknięte mają tendencję do przekoloryzowania dźwięku, albo nadmiernym basem, albo ogólnym kotłem pasm. W F800 panuje ład, a dodatkowo są one podatne na korekcje EQ, więc dźwięk będzie można dopasować pod siebie.

Bas w F800 jest głębszy niż w HD201, bardziej ciepły i wyrazisty, ale nie dudni. Dźwięki gitary basowej nie powodowały u mnie gęsiej skórki np. w utworze Coma – Spadam, ale za to w basach muzyki elektronicznej całkiem miło i miękko uderza w uszy. W ogóle odniosłem wrażenie, że te słuchawki znacznie lepiej spisują się w muzyce elektronicznej niż u „szarpidrutów”. Krótko mówiąc, bas jest bardzo ok i przyjemny w Bluedio F800.

Średnie i wysokie tony z racji, że nie jestem audiofilem do kwadratu to nie rozróżniam więc opisuję w jednym punkcie. Zdecydowanie pod wokal lepszymi słuchawkami są HD201. Wypowiadane słowa są jak kryształ, w F800 to drogie szkło. Czegoś brakuje. Może nawet zgodnie z zasadą – bas zagłusza wysokie tony. Tragedii oczywiście nie ma, wręcz przeciwnie. Jest dobrze.

Scena o ile w ogóle w tego typu słuchawkach o scenie można mówić, bo nie jest to sprzęt typowo Audiofilski, to jednak postaram się ją zobrazować. W HD201 mam wrażenie, że stoję w  bardzo dużym pomieszczeniu, a dźwięki są od siebie oddzielone. W F800 mam wrażenie jakbym był w małym pokoju obitym boazerią, a gdzieś w rogu stał głośnik. Niby wszystko słychać, ale mógłbym podejść bliżej by dokładniej usłyszeć to co z niego się wydobywa. W tym wypadku zdecydowanie wolę F800.

Bluedio F800 – Aktywna Redukcja Szumów (ANC)

Powiem wprost. Nie jestem inżynierem i nie wiem jak to działa. Jestem odbiorcą i dla mnie liczy się to, czy działa. Działa. W ruchliwy dzień, na ulicy z włączoną opcją ANC znacznie lepiej można słuchać muzyki. Co ciekawe słuchawki potrafią nawet odseparować dźwięk osoby mówiącej do nas. Otoczenie jest wyciszane, a w słuchawkach słychać tylko to co przesyłamy przez Bluetooth lub po kablu.

Podsumowanie

Bluedio F800 to dobre słuchawki, szczególnie, że cena nie jest wygórowana, a często udostępniamy na naszym fanpage lub forum kupony promocyjne do sklepu GearBest, więc można kupić je jeszcze taniej. W dniu zakupu ich cena wynosiła $39, teraz pewnie podrożały. Jeżeli jesteś fanem muzyki elektronicznej, priorytetem dla ciebie jest ciepły bas, lubisz bawić się korektorem EQ, to będziesz zadowolona/y z tych słuchawek.

Zapraszamy też do obejrzenia filmu z unboxingu, osoby zainteresowane tymi słuchawkami

 

Reklama:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj
Captcha verification failed!
Ocena użytkownika captcha nie powiodła się. proszę skontaktuj się z nami!