Meizu M2 mini
CENA: $109
DOSTAWA: 11 dni
Kontynuacja wideorecenzji (znajduje się ona u dołu strony):
ZESTAW:
M2 mini otrzymujemy w bardzo niskim i zgrabnym pudełku, podobnym swoimi gabarytami do opakowania OnePlus One. Sztywny karton, matowy i w jednolitym kolorze. Na froncie jest tylko napis chiński Meizu M2 (zapewne, bo nie znam chińskiego). Tył opakowania to standardowo kod kreskowy, numer imei, dane techniczne i coś ponownie w J. chińskim.
W środku pudełka znajduje się telefon, kluczyk do otwierania slotu SIM, chińska ładowarka, kabel USB i instrukcja obsługi.
Ten telefon oparty jest na systemie FlymeOS, który nie posiada oprogramowania w wersji International, a co za tym idzie, póki co jest ubogi w wsparcie językowe oraz usługi google. Jeżeli więc kupiliście Meizu M2Mini z już wgrany J. polskim, to jest to albo tylko nakładka, albo przestarzała wersja oprogramowania, zmodowana przez chińczyków.
Pełen wykaz oprogramowania dostępny jest na oficjalnej stronie FlymeOS:http://flyme.cn/firmwarelist-19.html
Póki nie pojawi się tam soft oznaczony literką I, otrzymacie ten sam model co ja.
Jeżeli coś jest chińskie, to należy się spodziewać chińskich aplikacji – zapychaczy. Bezużytecznych dla przeciętnego Europejczyka. M2 Mini w tej kwestii nie odstaje od normy:
Nie wiedzieć czemu, ale ten telefon pyta o zezwolenie na uprawnienia w praktycznie każdej aplikacji. Włączymy telefon – pytanie czy zezwalamy na używanie. Włączamy smsy – pytanie o zezwolenie na dostęp. Ba, jeżeli nie zaznaczymy opcji „Nie pytaj ponownie”, to ten telefon będzie w kółko pytał czy pozwalamy na dostęp do właśnie uruchamianej aplikacji. Bardzo dziwne zjawisko, nie spotkałem się z nim w żadnym innym telefonie póki co.
Świetnym dodatkiem w M2 Mini jest funkcja Smart Touch. Jest to praktycznie kopia przybornika z Samsunga Galaxy z serii S. Włączając tę opcję, pojawia nam się dowolnie przesuwalny „koszyk” przy pomocy którego możemy wykonywać akcje takie jak wstecz, zamknij czy uruchamiać gestem niektóre aplikacje. Włączenie SmartTouch’a możliwe jest z poziomu ustawień.
Jeżeli o kopiowaniu z Samsunga mowa, to również dziwnie podobną aplikację do samsungowego notatnika, można znaleźć w Meizu. Wprawdzie nie jest tak zaawansowana jak w Koreańczyku, ale z designu bardzo przypomina pierwowzór.
Dobrym rozwiązaniem jest również funkcja DND – Do Not Disturb. Po jej włączeniu, telefon natychmiastowo przechodzi w tryb milczący bez wibracji i bez powiadomień LED. Przydaje się ona na przykład w szkole lub na spotkaniach.
Wymieniając pozytywy Meizu M2 Mini, nie sposób pominąć o wybudzeniu gestami. Ta opcja znana jest również w innych chińskich telefonach i chyba jest to głównie ich domena. Przy pomocy tej opcji możemy wybudzić telefon podwójnym stuknięciem w ekran, czy uruchomić inne aplikacje lub funkcje telefonu, rysując konkretny wzór definiowany w ustawieniach.
BATERIA:
Bateria o pojemności 2500mAh jest wystarczająca. Od pełnego naładowania, przy umiarkowanym użytkowaniu, bez ładowania obeszło się prawie 48h. Szczególnie tryb oszczędzania energii działa prawidłowo, gdyż po jego włączeniu, w trybie czuwania bateria praktycznie nie spadała. Przez noc w tym trybie ubyło może 2% – 3%. Sprawa pogorszyła się, gdy na pokład telefonu zawitały funkcje google. Chcąc, nie chcąc, żywotność baterii znacznie się skróciła.
WIDEORECENZJA: