Błyszczyk Peel Off Romantic Bear

Błyszczyk Peel Off Romantic Bear

Błyszczyk Peel Off Romantic Bear. Jak dla mnie totalna porażka. Tragicznie się rozprowadza (może to wina tego, że 4 miesiące leżał w magazynie, kto to wie), jest mega gęsty i klejący. Po nałożeniu trzeba uważać żeby nie skleić sobie ust, bo trzeba nałożyć błyszczyk od nowa. Nałożenie go jest mega trudne, zostają brzydkie kawałki w kącikach ust. Schnie bardzo powoli, trzeba mieć cały czas usta otwarte. Ja wspomagałam się suszarką, bo nie dałabym  rady tyle siedzieć z otwartymi ustami. Po zaschnięciu się nie klei, tworzy sztywną nieprzyjemną warstwę na ustach. Ściąga się dość łatwo, ale nie całość – zostają pojedyncze piórka których mega trudno jest się pozbyć. Efekt nie jest spektakularny. Usta są ledwo zaczerwienione (a kupiłam najciemniejszy z dostępnych błyszczyków). Mokra warstwa jest wręcz bordowa, natomiast po zerwaniu jej pod spodem usta są delikatnie ciemniejsze niż zwykle. Efekt utrzymuje się mega krótko – wystarczy coś zjeść lub wypić żeby pozbyć się koloru. Błyszczyk nie oparł się mokrej chusteczce – natychmiast zmył się kolor. Jak dla mnie ten błyszczyk to strata pieniędzy, nie dość, że szedł 4 miesiące do mnie, to jeszcze nie daje on praktycznie żadnego efektu. 2/10, nie polecam.